"ZAPACH GOŹDZIKÓW" Agnieszka Lis

   Agnieszka Lis ma swój własny , niepowtarzalny styl i słynie z książek "nietypowych". Najczęściej pisze o bólu, chorobie, rozstaniu, trudnych relacjach, samotności i marzeniach. Nie słodzi, nie kreuje rzeczywistości, w której wszyscy są szczęśliwi, lecz stawia przed swoimi postaciami literackimi wyzwania i przeszkody.

  Bohaterami "Zapachu goździków" są członkowie dwóch eleganckich rodzin: Arkadiusza i Klemensa. Arkadiusz - meloman posiadający swój własny sklep muzyczny, na którym dorobił się całkiem sporego majątku -żyje według własnych zasad, aczkolwiek czasem narzuconych przez rodzinę. Przyjaźni się z Klemensem, dziedzicem winnicy we Francji,  koneserem win i uwielbia swój uchaty fotel. Klemens to ojciec trójki dorosłych dzieci, jak również mąż właścicielki słynnego i eleganckiego lokalu w Warszawie o nazwie "Mokotowska Prowansja", gdzie można dobrze i wykwintne zjeść, pooglądać jedyną w swoim rodzaju szopkę oraz skosztować prawdziwego wina. Tylko że ostatnio to wino nie smakuje najlepiej i nie jest sprowadzane z rodzinnej winnicy. Okazuje się, że winnica należąca do Klemensa ma kłopoty.

  Akcja powieści toczy się w okresie Świąt Bożego Narodzenia, a dokładnie od 19-go do 31-to grudnia 2019 r. Obie rodziny, jak co roku, spędzają razem Święta. Przybywają dzieci, wnuki, a nawet i była żona Arkadiusza ze swoim obecnym mężem. I pomimo dziwnych koligacji, są dla siebie ostoją. 

"Dawno temu ustaliliśmy z twoim ojcem, że jesteśmy przyjaciółmi. Otworzyliśmy przed sobą swoje domy, rodziny, sprawy. Spędzaliśmy i spędzamy wspólnie czas,  w tym także ten najważniejszy, świąteczny..."

 Czułam się jak przedstawieniu dobrej sztuki teatralnej, gdzie tragizm miesza się z komizmem. Nie każdemu może podobać się styl autorki, bowiem jest specyficzny, gustowny i nie należy do lekkich. Mnie książka oczarowała swą elegancją, komicznymi wstawkami i zagmatwanymi perypetiami bohaterów.