"CÓRKA RABINA" Agnieszka Lis [RECENZJA PREMIEROWA]
To, co lubię w twórczości Agnieszki Lis, to różnorodność gatunków i stylów. Sięganie po książki autorki jest jak loteria - nigdy nie wiem, na co trafię. Tym razem otrzymałam powieść o przyjaźni i tolerancji z wojenną historią w tle. Opowieść ta rozpoczyna się tuż przed wybuchem II wojny światowej. Katolicki ksiądz Kazimierz, to dobra dusza. Pomaga każdemu, kogo napotka, z każdym zamieni słowo, dzieci pogłaszcze po główkach i da im cukierki. Uwielbia dobrze zjeść, a jego największą słabością są słodkości. Kiedy pierwszy raz przychodzi do Rabina po radę, nie spodziewa się, że wizyty na Pereca zostaną wpisane w jego stały "grafik". Między księdzem a Rabinem tworzy się nić porozumienia. "Córka Rabina" jest, mimo sporego dorobku autorki, jej pierwszą książką opartą na historycznych faktach. Opowiada o losach dwóch wielebnych z różnych światów, wyznań i najbliższego ich otoczenia: katolickiego księdza oraz żydowskiego Rabina. Autorka chce pokazać świat wolny od rasizmu,