"PROSTO W SERCE" Jolanta Kosowska
Hania Dobrzyńska ma wszystko, czego młoda kobieta potrzebuje: miłość, pracę, przyjaciół. Pewnego dnia, podczas kolacji, kobieta mdleje. Zostaje przewieziona do szpitala, gdzie robią jej szereg badań. Wstępna diagnoza nie brzmi optymistycznie: stwardnienie rozsiane. Ta informacja wywraca do góry nogami zarówno jej życie, jak i życie jej narzeczonego. Bartek uświadamia sobie, że nie jest w stanie ślubować jej bycie w chorobie i porzuca ją dwa tygodnie przed ślubem. Szczęśliwy świat Hani nagle legł w gruzach, a serce rozleciało się na milion kawałków. Jakby tego było mało, traci jeszcze wymarzoną pracę.
Dziewczyna przeżywa trudne chwile, jednak nie jest pozostawiona sama sobie. Przyjaciel Francesco prosi ją o zaprojektulowanie altany w jego restauracji. Widzi w niej bowiem potencjał i talent. Uważa, że "projektuje rzeczy, które natychmiast zaczynają żyć własnym życiem". Wpada na pomysł wysłania jej do Francji, do przyjaciela Pierra, który prowadzi wynajem domów i mieszkań w Prowansji. Hania miałaby tak aranżować wnętrza i nabrać dystansu.
Hanka przyjmuje propozycję i wyjeżdża do Arles. W Prowansji poznaje Arona, i malarza Bastiena. Zapomina o złych chwilach, A praca pochłania ją całkowicie. Jej sposób zostaje zburzony w dniu, kiedy przypadkowo spotyka Bartka.
Jak potoczą się dalsze losy Hani Dobrzyńskiej? Czy da Bartkowi drugą szansę? A może we Francji znajdzie miłość swojego życia?
Uwielbiam powieści Pani Joli. Moze jestem w tej kwestii monotematyczna, ale będę to powtarzać. Książka jest bardzo malownicza. Zawarte w niej opisy dzieł Van Gogha działają na wyobraźnię. Czułam się jak w baśni i zapragnęłam być tam razem z bohaterami. Ta powieść trafiła prosto w moje serce.
Moja ocena 10/10
Kategoria: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 16.09.2020
Ilość stron: 369
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Novae Res
Komentarze
Prześlij komentarz