"KWIETNIOWE DESZCZE, SIERPNIOWE SŁOŃCE" Izabela Skrzypiec-Dagnan
"To miał być dwutygodniowy wyjazd. Krótka podróż. Ale są podróże, które są wyprawami życia".
Tina, trzydziestoletnia dziewczyna, przechodzi "kryzys wieku młodego", czyli zjawisko związane z napadami smutku, w związku z narastającymi wątpliwościami natury egzystencjalnej, brakiem stabilizacji oraz odwołaniem ślubu 21 dni przed ceremonią. Pragnie wyprowadzić się od rodziców, lecz nie ma dokąd. Kiedy pewnego dnia sąsiad, zmarłej niedawno tragicznie przyszywanej cioci, przysyła klucze do domku w Beskidach, Tina, nie zastanawiając się, podejmuje decyzję o wyjeździe. Nie zważa na dzielące ją kilometry, ani pracę, ponieważ może pracować zdalnie, z każdego miejsca.
Planowana dwutygodniowa wizyta na drugim końcu Polski, przeistacza się w pięciomiesięczny pobyt. Domek ukochanej cioci Janki, artystki i aktorki teatralnej, okazał się dla dziewczyny z Gdańska azylem i miejscem na ziemi, którego szukała. Nie ma ochoty opuszczać tego zakwieconego domu na odludziu. Jest przekonana, że jakaś energia przyciągnęła ją w te rejony. Wkrótce okaże się, co tak naprawdę kryje zamknięty pokój i jaki sekret ciotka Janka zabrała ze sobą do grobu.
"Dążymy do jakiegoś celu, nawet nie będąc tego świadomi (...) Wiem, że coś mnie tutaj trzyma i że wcześniej czy później dowiem się, co to jest".
Autorka przenosi nas w świat sielskiej wioski, miejsca otoczonego piękną roślinnością oraz lasem. Jednak z tym obrazkiem kontrastuje wizerunek wrogo nastawionych do niej niektórych mieszkańców, jak i śmierć przypadkowo spotkanego motocyklisty. Nie wszystko wokół wydaje się piękne i okiełznane. Tajemniczy mężczyzna o imieniu Marcin okazuje się jednym z jej nielicznych sprzymierzeńców.
Książka jest dwuwątkowa. Jeden stanowi wątek obyczajowy z tajemnicą rodzinną w tle, drugi - metafizyczny, odnoszący się do zagubionych dusz. Akcja płynie swoim nieśpiesznym tempem, by na końcu zaskoczyć czytelnika.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Komentarze
Prześlij komentarz