"WOJNA IRENY" James D. Shipman
Irena Sendler - opiekunka społeczna, kobieta, która uratowała setki żydowskich dzieci, ryzykowała własnym życiem, by ocalić życie innych. Taka była - wojenna bohaterka.
Irena pracowała w opiece. Nie potrafiła usiedzieć w domu, robiła wszystko, by być pomocną. Organizowała żywność dla najsłabszych i najbiedniejszych. Nawet pracując pod rządami hitlerowców, przeciwstawiała się im. "Utarła im nosa - opiekowała się największym wrogiem ich ideologii". Nigdy się nie poddawała, zawsze znajdowała sposób, by osiągnąć cel. Przedostanie się do getta i przemycanie jedzenia mogło kosztować ją życie. Ryzykowała dla przyjaciół, ukochanego oraz Kazi, obcej sieroty, którą pokochała całym sercem. Była empatyczna i odważna. Nigdy się nie poddawała.
"- Irena, ja...potrzebuję cię w Warszawie. Potrzebuję twojej siły i wiary. Jesteś jak jasne światło w ciemności, a ja czuję, że moja własna odwaga słabnie".
Mogę wnioskować, dlaczego miała taki charakter. Wychowywana była wśród żydowskich rodzin, a jej ojciec, lekarz, pomagał wszystkim dookoła. Stąd też nie mogła zostawić żydowskich rodzin na pastwę losu. "Toczyła swoją własną małą wojnę, po jednej rodzinie".
Nie będę oceniać tej powieści co do faktów i ich zgodności z prawdą. Pod względem merytorycznym stawiam wysoką notę. Pomimo ciężkiej tematyki i jej obszerności, przez strony powieści brnęło się gładko. A to za sprawą pióra Shipmana. Książka wzrusza, dotyka najczulsze struny serca. Opisana tu historia jest przejmująca i tkliwa. No bo jaką ma być, skoro dotyczy dzieci, tysiąca bezbronnych ludzkich istnień w czasie II wojny światowej? Serdecznie polecam. Bardzo dobra książka.
Moja ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Słowne
Komentarze
Prześlij komentarz