"WRONI SZEPT" Zuzanna Arczyńska [RECENZJA PATRONACKA]
Powieść kryminalno-obyczajowa z nutą humoru i erotyzmu? Jakby ktoś chciał przeczytać taki mix gatunkowy, to polecam "Wroni szept". To kontynuacja "Mimozowego pola".
Marek Piątek, po przypadkowym uniknięciu śmierci, nie może dojść do siebie po tym, co zrobiła mu Roksana. Czuje złość, niemoc i załamanie. Z oków takich emocji wyzwala go Beata, nie pozwalając popaść mu w depresję. Oboje, będąc na urlopie, jadą nad morze, by szukać narzeczonego Aliny, kuzynki Beaty. Wiesław, wychowawca kolonijny, zaginął bowiem w dziwnych i niewyjaśnionych okolicznościach. Czy uda im się go znaleźć i uratować?
Wspólna akcja poszukiwawcza zbliża do siebie Marka i "Czarną". Przeszłość powraca pod postacią Elżbiety i Roksany. Co zrobią, kiedy jedną z nich zobaczą nad morzem i dlaczego rodzina Piątka znajdzie się w niebezpieczeństwie? Na te pytania uzyskacie odpowiedź, kiedy przeczytacie "Wroni szept". Dowiecie się także, dlaczego taki, a nie inny tytuł.
Takie pomieszanie gatunkowe to strzał w dziesiątkę. Można zawsze znaleźć coś dla siebie. Ja odnalazłam wiele elementów, które podobały mi się w tej powieści, między innymi lekki styl pomieszany z humorem, detektywistyczna akcja i emocje związane z chwilą grozy, jaką przeżyli bohaterowie. Ten, kto lubi erotyki także odnajdzie odpowiednie fragmenty. Bardzo ważną rolę odgrywa tu też warstwa obyczajowa. Czekam na więcej 😉
Moja ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz