"BURZA" Mieczysław Gorzka

To moja pierwsza styczność z pisarstwem Mieczysława Gorzki i wiem, że zaczęłam od książki innej niż poprzednie. "Burza" to nie jest standardowy kryminał, to połaczenie horroru i mystery. 

Komisarz Justyna Lewicka, po śmierci swojego partnera, a jednocześnie kochanka, przebywa na urlopie. To wydarzenie spowodowało u niej załamanie i od tamtej pory zapija smutki, bijąc się z myślami odejścia z policji. Z tego letargu wyciąga ją jej były mąż, Karol Lewicki, pracownik ABW, wciągając ją w nietypową sprawę chłopca, którego ciało znaleziono na jeziorkiem. 

W czasie śledztwa Justyna napotyka Oskara, mężczyznę w którym niegdyś się zakochała, lecz ten znikął bez śladu. Dowiaduje się o przyczynie niespodziewanego ulotnienia się. Jednocześnie okazuje się, że Oskar ma niezwykły dar, przez który jest zmuszony prowadzić walkę z NIMI. Kim są ONI i czy sprawa morderstwa chłopca ma coś wspólnego z Oskarem?

Ua. To istny rollercoaster. Autor zabrał mnie w przeszłość Oskara i świat fantazji. Jeszcze nigdy nie czytałam książki z tak napiętym ciałem. Emocje, jakie mi towarzyszyły, sięgały zenitu. Mieczysław Gorzka ma świetny styl, a połączony z tajemniczą historią pochłonął mnie całkowicie. Rewelacyjnie dopracowane szczegóły. Byłam pod wrażeniem doskonałego dopasowania elementów, które na końcu połączyły się w logiczną całość. Przeżyłam wraz z bohaterami nawałnice i dotarłam do końca książki w jeden dzień. Po prostu nie mogłam jej odłożyć, nie poznając zakończenia. Ode mnie wielkie gratulacje dla autora i wiem, że na pewno sięgnę po inne jego książki. 

Komentarze

Popularne posty