" LATAWCE " Agnieszka Lis

"Człowiek bez wiary we własne siły spada w dół jak latawiec pozbawiony wiatru, który niósłby go w przestworzach"
  Do tej pory głównymi bohaterami powieści Agnieszki Lis były kobiety, których życie nie oszczędzało, a one same musiały zmagać się z przeciwnościami losu. Tym razem autorka napisała wzruszającą, opartą na autentycznych wydarzeniach, historię młodego mężczyzny, który pogubił się w swoim życiu i nie mógł odnaleźć drogi do "samego siebie".
  Grzegorza poznajemy jako czteroletniego chłopca z Głogowa, w momencie, gdy jego ojciec wyprowadza się z domu. Wyprowadzka ta wpływa negatywnie na życie chłopca. Cały czas zachowuje w pamięci obraz odchodzącego taty. Nie pozwala matce wyrzucić rzeczy, które przypominały mu o jego osobie (naklejki na oknie, zielona kurtka, którą miał na sobie w chwili odejścia rodzica). "Senior" był dla niego autorytetem.
  Patrząc jednak od strony czytelnika, ten "autorytet" nie wykazał się wielkim zainteresowaniem losami swojego dziecka, pomimo, że "na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś" (Antoine de Saint-Exupery "Mały Książę").
"- A rób se, synku, co chcesz.
- Tak se zrobię."
  Grzegorz, otoczony miłością matki, która zrobiłaby dla niego wszystko, nie potrafi zdobyć się na szacunek wobec niej. Pewnie dlatego, że nie stawia granic, jest uległa, łatwowierna i można ją urabiać jak masę plastyczną.
"Nie potrafię zrozumieć, dlaczego z roku na rok moja matka traciła w moich oczach (...) Ale jak tu mieć szacunek do matki, jak nie ma się szacunku do własnego życia?"
 Chłopak nie chce się uczyć, zaczyna oszukiwać, ucieka w narkotyki, z czasem popada w depresję: nic mu się nie chce, ma niską ocenę własnej wartości:
"Co ja tam mam. Za głupi jestem. Bym może i chciał, ale jeszcze się czepiać będą. To nie będę gadał, spokój będę miał."
"(...) z miesiąca na miesiąc robiłem się coraz bardziej przygnębiony, zamknięty w sobie. Teraz ciężko w to uwierzyć, ale kiedyś byłem osobą otwartą (...)"
  Jak wiadomo, z depresji można wyjść, tylko trzeba chcieć i  dać sobie pomóc. Przyjaciele nie są bez znaczenia.
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać."
                                                                                         Antoine de Saint-Exupery
                                                                                        "Mały Książę"
  Jak zakończy się historia Grzegorza? Czy ktoś usłyszy nieme wołanie o pomoc? Przekonajcie się. Naprawdę warto.
 "Latawce" powinno być obowiązkową lekturą każdego rodzica. Często zabiegani, zapracowani, nie widzimy tego, co najważniejsze. A czasem wystarczy poobserwować, porozmawiać, czy poświęcić chwilę na wyjście na spacer.
" Anka dzisiaj zaproponowała spacer. Nikt wcześniej nie proponował mi spacerów. Ojciec nie zdążył. Matka była zapracowana."
"Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać (...) A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół."
                                                                                            Antoine de Saint-Exupery
                                                                                           "Mały Książę"

 Agnieszka Lis jest mistrzynią"wyciągania" z czytelnika emocji. Porusza naszym sercem, jak latawcem na wietrze.

"Grzegorz, już jako młody chłopiec,
miał na koncie niezłe wybryki.
Nie chciał się uczyć, popalał fajki,
a nawet brał narkotyki.
Ojciec się nie przykładał,
matka zamartwiała,
koleżanka Anka jedynie go wysłuchiwała.
Czy dopiero wtedy, gdy zacznie "lecieć",
to dziwne przeżycie, na zawsze zmieni jego życie?
Niewiele stronic się w książce mieści,
lecz za to pięknej, wymownej treści.

Komentarze

Popularne posty