"CZTERY PORY ŚMIERCI" Olga Warykowska [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]
Bardzo lubię powieści kryminalne i z ciekawością odkrywam nowych autorów. Czy Olga Warykowska przekonała mnie do siebie?
Z samą pisarką mam styczność pierwszy raz. Ucieszyłam się, kiedy dowiedziałam się, że autorka jest z tego samego miasta, co ja, a akcja powieści dzieje się właśnie we Wrocławiu.
Nasz główny bohater, nazywany pieszczotliwie przez swoją mamę Duszkiem, całkowicie skradł moje serce. Po prostu nie da się go nie polubić. Z powodu opieszałości policjantów, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i udowodnić niewinność Karoliny. Podczas śledztwa odkrywa kolejne karty i dowiaduje się dużo ciekawych rzeczy na temat pracowników tej muzycznej instytucji, a przez to staje się też pewniejszy siebie. Wygląda na to, że co niektórzy ukrywają jakieś tajemnice.
Na uwagę zasługuje też postać mamy Amadeusza - ta kobieta rozwala dialogami, przez co moje mięśnie brzucha zaczęły pracować na maksa. Należy zwrócić tu też uwagę na nietuzinkowość imion bohaterów.
Jeżeli jesteście zwolennikami komedii kryminalnych, a zwłaszcza Alka Rogozińskiego, to z pewnością ta książka przypadnie Wam do gustu. Autorka wykreowała przezabawne, oryginalne i kolorowe postaci, z którymi nie sposób się nudzić. Powieść relaksuje, czyta się szybko, napisana jasnym i czytelnym językiem, posiada żartobliwe dialogi. Wyobraźnia czytelnika i jego...kubki smakowe działają na maksa. Opisami potraw, Olga Warykowska dodaje smaczku.
Podsumowując, ta pozycja zawiera wszystko, co powinien zawierać dobry kryminał: zagadkę, śledztwo, a dodatkowo raczy nas humorem. Polecam.
Moja ocena: 8,5/10
Wydawnictwo: Novae Res
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu
Komentarze
Prześlij komentarz