"ROZTOPY" Jędrzej Pasierski

 


   Z niecierpliwością oczekiwałam na drugą część przygód Niny Warwiłow, tak więc z ogromną radością przyjęłam wiadomość o pojawieniu się thrillera "Roztopy". Jak pisałam wcześniej,  "Dom bez klamek" był świetnym debiutem, a ta część rozwaliła mnie doszczętnie.

   Akcja powieści toczy się w małej wiosce Bukowce, w Beskidzie Niskim. Miejscowość ta liczy zaledwie pięć domostw, w tym jeden pensjonat, którego właścicielami są Rafał i Aneta Łowiccy. Tam też, jedną rozwalającą się chatę, nabywa Joanna Pascho, lekarz dermatolog z Warszawy. Jej powody przeniesienia się z wielkiego miasta do tej "pipidówy" dają wiele do myślenia. Bo kto chciałby zamienić lepszy standard życia na gorszy? Lekarka najwidoczniej ma swoje powody. W niedaleko położonych Gorlicach otwiera gabinet, zyskuje sympatię mieszkańców oraz coraz liczniejszą liczbę pacjentów. Z kolei z remontem domu nie idzie jej już tak dobrze. Z fachowcami ma wciąż pod górkę, dojazd zimą swoim żółtym garbusem po dziurawych i górskich drogach też nie ułatwia sprawy, a dodatkowo ktoś jeszcze włamuje się do jej domu i obserwuje ją z lasu. Joanna, pełna obaw, idzie zgłosić sprawę na policję, jednak do domu nie dociera. Jej ślad urywa się w lesie.
Nikt nie wie, co się z nią stało. Czy została zamordowana, czy porwana? A może sama uciekła?

   I tutaj do akcji wkracza moja ulubiona bohaterka - Nina Warwiłow.  Dwa miesiące przed powrotem do pracy z urlopu macierzyńskiego , pani komisarz postanawia wyruszyć do Bukowców, w celu wyjaśnienia sprawy. Lecz nie służbowo, a prywatnie. Okazuje się, że Joanna Pascho była jej przyjaciółką z Warszawy, poznaną na zajęciach jogi.

   Tajemnic w tej powieści jest wiele. Autor zadbał, aby czytelnik się nie nudził. W trakcie poszukiwań lekarki zostaje odnalezione, przypadkowo, ciało mężczyzny - kolejna zagadka. W trakcie czytania odkrywamy karty sekretu rodzinnego komendanta Karpiuka sprzed osiemnastu lat. Ponadto śledztwo Niny przemieszane jest z problemami jej życia osobistego.

   Kryminał mocno wciąga. Jędrzej Pasierski wykazuje zadatki dojrzałego pisarza. Nawet wielowątkowość  w powieści jest atutem, a napisana w taki sposób,  że nie pogubimy się. Fabuła przemyślana i rozgarnięta. Sklecona porządnym stylem, świetnie się czyta. Każde zagadnienie intryguje, a zakończenie wprawia w osłupienie, powoduje że wyczekuję, jak kot z pęcherzem, na dalszą część.
Gorąco polecam.

Komentarze

Popularne posty