"ŻYCIE PEŁNE BARW" Malwina Ferenz



"JEST TAKIE MIEJSCE W SAMYM ŚRODKU MIASTA,
GDZIE MOŻNA ZJEŚĆ PRZEPYSZNE CIASTA.
ZNAJDUJE SIĘ TROCHĘ NA UBOCZU,
SCHOWANE PRZED PARĄ ZWYKŁYCH, LUDZKICH OCZU.

ŻYCIE NIE ROZPIESZCZA CIĘ?
PRZYJDŹ DZIŚ DO NEON CAFE .
TAM JEST BARMAN, CO NADSTAWI UCHA
I TWOJEJ ŻYCIOWEJ OPOWIEŚCI WYSŁUCHA".

   Lubicie chodzić do kawiarni, gdzie podają ulubione smakołyki oraz gdzie można napić się przepysznej kawy? Lubicie odkrywać nowe miejsca, których klimat przyciąga jak magnes? Ja owszem. 
Taką właśnie kawiarnię znalazłam we Wrocławiu, w którym mieszkam. Żałuję tylko, że nie istnieje ona naprawdę. 
Oprócz owej knajpki, odkryłam też nowy talent literacki. Do tej pory nie miałam do czynienia z książkami Malwiny Ferenz i uważam to za błąd, lecz, jak mówi powiedzenie: lepiej późno niż wcale. Stąd też cieszę się,  że sięgnęłam po "Życie pełne barw", między innymi dlatego, gdyż lubię czasem przechadzać się znajomymi uliczkami.

 Neon Cafe to, z pozoru, zwykła i niczym nie wyróżniającą się kawiarnia połączona z pubem. Z zewnątrz lekko mrugający neon, drewniane okiennice, zaś w środku oczarowuje swojskim klimatem i domowymi przysmakami. Nie jest łatwo odnaleźć do niej drogę. Pomimo tego, że znajduje się w samym centrum (sercu) miasta, bo z boku ulicy Ruskiej, to jednak nieco schowana w podwórzu, niewidoczna dla przeciętnego przechodnia. Neon Cafe przyciąga jedynie wybrańców, kryjących w sobie unikalną, emocjonalną historię. Z reguły są to osoby, których życie nie rozpieszczało. I tak, przed tajemniczym barmanem otwierają duszę: starsza pani sprzedająca czosnek koło Galerii Dominikańskiej; policjant;  grajek mający niegdyś stateczną pracę oraz kochającą rodzinę, a teraz dźwigający swój krzyż; czy Ukrainka Elena. Niektóre historie wzruszają, inne kończą się happy endem.

"Trzeba grać takimi kartami, jakie ma się w rękach, a życie to odmiana pokera. Jeśli wiesz, do czego dążysz, to gra jakoś się ułoży. A jeśli karty są słabe, to się blefuje".

 "Życie pełne barw" to niezwykle ciekawa i poruszająca powieść z oryginalną fabułą. Autorka wykreowała w niej bohaterów z bagażem przeżyć oraz w różnym wieku. Każdemu poświęciła osobny rozdział, by mogli nieprzerwanie zwierzyć się ze swojego życia, ze swoich bolączek i radości. By mogli opowiedzieć własną historię od początku do końca,  ponieważ " nie wolno przerywać takich opowieści. Muszą wybrzmieć w całości,  inaczej człowiek zostaje niedokończony".
Napisana znakomitym językiem oraz w sposób,  który oczarowuje czytelnika. Osobiście czułam się, jakbym była tym, lubiącym słuchać, bartenderem i z wielką fascynacją wsłuchiwałam się w opowieści klientów.
Powieść naprawdę przyciąga, również aurą tajemniczości. Polecam. 

Komentarze

Popularne posty