"LUDZIE POTRAFIĄ LATAĆ" Antologia [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]



  "Ludzie potrafią latać" to zbiór dziesięciu opowiadań różnych autorów. Każda to osobna i wyjątkowa historia, i każdą wyśmienicie się czyta. No, może z wyjątkiem tytułowej  opowiastki, która nie za bardzo przypadła mi do gustu.

 Ta antologia to historie napisane w sposób humorystyczny, lecz z morałami. Dowiecie się z nich, między innymi, co działo się pewnego dnia u Nataszy Figiel, dlaczego Lidka zatęskniła za Dominikiem i Bieszczadami, o co pokłóciły się dawno temu przyjaciółki - Weronika i Iza, skąd wziął się różowy kolor u aligatora, czy Jabłuszko i jeż kolczasty tworzą zgraną parę, co wspólnego miał cygan z pechem Tomasza, a także, że nie warto zapominać o rocznicy.

  Te krótkie powieści uświadamiają, że czasem warto wyjrzeć poza czubek własnego nosa i otworzyć się na ludzi, by dostrzec szczęście,  które u jednych czeka nad morzem, w  Kołobrzegu, spakowane w plecak, a u innych zaaklimatyzowało się na przyjęciu urodzinowym, bądź we wspólnym łożu małżeńskim. Od czasu do czasu trzeba wybiegać emocje, które w nas siedzą, by zauważyć swoją zawiść i zazdrość, by dostrzeć błędy młodości oraz przebaczyć, a czasem trzeba zmierzyć się z przeszłością czy pechem, potknąć, przewrócić, by na nowo zacząć żyć. Niekiedy szczęściu trzeba pomóc.



  Takie opowiadania to fajna forma rozrywki. Jak dla mnie - za krótkie! Chętnie poczytałabym dłuższe wersje, gdyż polubiłam bohaterów, mimo ich różnorodnosci. Niektórzy mnie rozśmieszali, innym współczułam.

  Ponoć książki nie ocenia się po okładce, lecz w tym przypadku, okładka bardzo mi się podoba, a zawartość jeszcze bardziej.
A, i pisałam już, że lubię motyle...?

Moja ocena 9/10

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty