"CHOINKA CAŁA W ŚNIEGU" Joanna Szarańska
Uwielbiam wracać na ulicę Weissa do mieszkańców bloku nr 5. Zamieszkuje tam tak wiele różnorodnych charakterów, że nie sposób się z nimi nudzić. Jest miło, wesoło, choć nie brakuje też wzruszających sytuacji, ale przede wszystkim czuć rodzinną, przyjazną atmosferę.
Zuzanna, zawsze praktyczna i poukładana, tym razem razem robi w domu niezłe zamieszanie. Odkrywając Instagram, wpadła w manię robienia zdjęć. Kajetan poznaje przyjaciela Agaty i staje się zazdrosny o swoją córkę. Marzena, przewrażliwiona na punkcie synka, nie pozwala nikomu wykazać się w opiece nad nim, zaniedbując tym samym Stasię. Anna wyprowadza się do Felicjana i zostaje przez niego poproszona o zakup prezentów świątecznych dla jego córek. To zadanie wywoła u niej cały szereg dylematów. Kalina otrzymuje nowe zlecenie, zaś Monika skręca nogę i omija ją funkcja parafialnego wolontariatu, w jaką wpakowała ją teściowa. Z pomocą, jak zawsze, przychodzi Pani Michalska.
W tej części magia świąt jest poniekąd przyćmiona natłokiem codziennych obowiazków. Powraca ona dopiero za sprawą dobrze znanej czytelnikom postaci. I dodam, że nie jest to Maria Michalska.
"Choinka cała w śniegu" to przezabawna, rewelacyjna kontynuacja "Czterech płatków śniegu" oraz "Anioła na śniegu". Bohaterowie potrafią mnie zarówno rozśmieszyć, jak i wzruszyć. Autorka posługuje się lekkością pióra i doskonałym stylem. Koniecznie przeczytajcie wszystkie części.
Komentarze
Prześlij komentarz