"MIŚKA I JÓZEK. Niech wygra najlepszy" Joanna Mikołajewicz [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]




   Skąd ja to znam: dziewczyny kontra chłopaki. Też byłam kiedyś młoda i... Ekhem, ...i chodziłam do szkoły.

   Miśka to uczennica klasy IV B, której największym wrogiem jest nuda. Oprócz wspinania się po drzewach i wygrywania, najbardziej lubi bieganie.
Józek jest jej kolegą z klasy - stateczny, ale i stanowczy. Zamiast grania w piłkę i wszelkich chłopięcych zainteresowań woli pisać pamiętnik. Marzy, by wydać szkolną gazetkę, a w przyszłości być wielkim pisarzem.  Pomimo tak różnorodnych charakterów,  oboje nie pogardzą rywalizacją.

 Już na samym początku roku szkolnego, dziesięciolatki mają okazję do współzawodnictwa. Decyzją dyrektora szkoły, dziewczyny bądź chłopcy zwycięskiej klasy, pod koniec roku szkolnego, mają przedstawić propozycję,  na jaki cel zostaną wydane pieniądze uzyskane na dotację szkoły przez nauczyciela języka polskiego. Gra toczy się o realizację marzeń, a przede wszystkim o honor.
Drużyna Miśki zrobi wszystko, by nie dopuścić do wygranej chłopców. Drużyna Józka zrobi to samo w stosunku do płci przeciwnej. Komu uda się zgarnąć wygraną? A może los pokrzyżuje im plany?

  "Miśka i Józek..." to świetna książka pełna humoru, akcji i morału. "Zdrowa" rywalizacja  czasem się przydaje. Nie jest zła, pod warunkiem, że nikomu nie dzieje się krzywda, a w obliczu wspólnego celu potrafimy się zjednoczyć. Już od dawna wiadomo, że płeć żeńska  i męska to dwa różne światy, ale kto powiedział,  że dziewczyny nie mogą rozrabiać, a chłopcy piec babeczek? W końcu każdy ma prawo być tym, kim chce.
Znakomita komedia, zarówno dla małych, jak i dużych.

Dominika

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu

Komentarze

Popularne posty