"TAJEMNICA POSIADŁOŚCI W ZACHUSACH" Zuzanna Radomska [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]



  Już sam tytuł budzi ciekawość i zachęca do sięgnięcia po tę książkę. Wielka posiadłość pośrodku lasu, samotny wuj i zagadka do rozwiązania. 

  Bracia bliźniacy, wychowani przez ciotkę, otrzymują po swoim zmarłym wuju spadek w postaci willi w Zachusach, przypominającej zamczysko. Żyjący do tej pory skromnie, cieszą się ze spadku, lecz nie upajają się nim i nie tracą dobrych manier. Zapraszają do śniadania służbę, pozwalają ciotce Cecylii zamieszkać z nimi i służą pomocną dłonią.
Po pierwszej nocy spędzonej w nowym domu okazuje się, że posiadłość kryje w sobie wiele tajemnic. Bracia znajdują tejemne drzwi w bibliotece, zagadki skryte w książkach, zamknięty gabinet, do którego chce dostać się sąsiad - Szymon Wilski - oraz szkatułkę w pniu podrzuconą dla kogoś w nocy przez zakapturzoną postać. Wszystko to wydaje się wielce dziwne i zaskakujące, a do tego, do drzwi domu puka starsza pani szukająca swojej wnuczki Alicji. Darek i Czesław postanawiają wyjaśnić  sprawę i rozwikłać czekające na nich w Zachusach zagadki.

  Dla mnie ta powieść to jedna wielka bajka, której wątki są zbyt słabo rozwinięte. Zakończenie aż prosi się o ciąg dalszy. Niby wyjaśnia zagadkę, lecz wiele w nim niedopowiedzeń i pytań bez odpowiedzi. Brakowało emocji, napięcia zwykle towarzyszącego sekretom i niewiadomym. Jedna wielka linia prosta, bez fal. Autorka jakis zamysł miała, lecz nie ďo końca go wypielęgnowała.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu


Komentarze

Popularne posty