"ĆMA" Ewa Los [RECENZJA PREMIEROWA]




"Czuję się jak ćma, która krąży w pobliżu świecy. Za chwilę się spali, ale jeszcze krąży upojona jej blaskiem i ciepłem".

 Tak często powtarzała Marta, główna bohaterka powieści, młoda dziewczyna z małego miasteczka na Podlasiu, która marzy o bogatym życiu w wielkim mieście. W rodzinnej miejscowości nie widzi dla siebie żadnej przyszłości. Jedyne co ją tu czeka to praca w markecie, przygodny seks i ciągłe imprezy. 
Jest na tyle sfrustrowana, że nawet nie próbuje zdać matury:

"Po co mi matura do siedzenia na kasie? Innej pracy i tak nie znajdę w okolicy. A na mieszkanie w wielkim mieście i szukanie tam posady mnie nie stać".

   Dlatego, kiedy odwiedza ich (ją i jej matkę) kuzynka Julia, która ma wszystko, o czym marzy Marta: pieniądze, bogatego i przystojnego narzeczonego, jak również perspektywę studiów na Oksfordzie, w dziewczynie wzbiera coraz większa złość i niezadowolenie. Jako osoba, która często kieruje się emocjami, podżegana przez swojego obecnego chłopaka Patryka, wplątuje się w sytuację, z której jedynym wyjściem jest przyznanie się do swoich czynów bądź ucieczka. Wybiera to drugie. Ten wybór zaważy na jej dalszym losie.

   Książka nie należy do cienkich, bowiem liczy sobie aż 748 stron. I pomimo obszerności, dość dobrze i sprawnie się ją czytało, jednak momentami była monotematyczna. Autorka porusza tematy różnych związków: mieszanego związku z muzułmaninem i różnice oraz konflikty mogące z niego wynikać, jak również związku homoseksualnego.  
Marta to dziewczyna o wielkim sercu, lecz małym rozumie. Drażniła mnie jej naiwna postawa, choć chwilami byłam z niej dumna. Czy znajdzie swoje szczęście w życiu i spełni marzenia o wielkiej przygodzie i bogatym życiu? To już musicie przekonać się sami.

Moja ocena: 6/10

Kategoria: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: Novae Res 
Data wydania: 08.07.2020 r.
Ilość stron: 748

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Novae Res 


Komentarze

Popularne posty