"WSTRZYMUJĄC ODDECH" Małgorzata Mikos

   


   "Wstrzymując oddech" to trzecia książka autorki. Poprzednia dylogia podbiła moje serce pięknymi cytatami i całym szeregiem emocji przelanych na papier. Jak będzie tym razem?

     Narzeczeństwo, Oliwia i Jakub, "celebrowali każdy dzień i czerpali z życia możliwie jak najwięcej.  Starali się żyć każdą ofiarowaną od losu minutą, jakby miała być ona tą ostatnią". Kiedy dziewczyna straciła pracę, Kuba podarował jej na urodziny stary lokal, z którego miała zrobić swoje "Wymarzone niebo". Oliwia od dawna marzyła, by prowadzić przytulną kawiarnię z domowymi wypiekami i miejsce, gdzie każdy chętnie wraca. Kochali się, wspierali, mieli plany na przyszłość.  Jednak jedna chwila przekreśliła wszystko. Moment, kiedy chłopak widzi na jezdni jakąś postać.  Potem istnieje nicość. 

   Jakub ginie w wypadku, a Oliwia traci ukochanego i popada w pasmo melancholii i cierpienia. Rodzina próbuje wszelkimi sposobami przywrócić ją do normalnego funkcjonowania, ona zaś potrzebuje czasu. Chce przeżywać żałobę na swój sposób i zastanawia się, czy był to "przypadek, czy przeznaczenie"? Straciła wiarę, marzenia i sens życia. Nie odwiedza "Wymarzonego nieba", próbuje uporać się ze wspomnieniami zamkniętymi na fotografiach. Czy odnajdzie w sobie na tyle sił, by ponownie zacząć żyć?

    Biorąc do ręki książkę Małgorzaty Mikos z przepiękną okładką, która mnie zauroczyła od pierwszego spojrzenia, byłam pewna, że jej treść jest również głęboka i godna uwagi.  To powieść o mocnym uczuciu i radzeniu sobie ze stratą. Pomimo emocjonalności i wzruszającej tematyki, nie wywołała u mnie efektu wow, nie spowodowała szybszego bicia serca, nie wycisnęła łez. Jak dla mnie zbyt monotonna i przewidująca. Jedynym plusem całej powieści jest przesłanie, którego powinniśmy się trzymać:

"Życie jest za krótkie, aby marnować czas i uwagę na niepotrzebne żale. Lepiej jest cieszyć się każdą chwilą, przeżyć ten czas jak najlepiej".

Moja ocena: 5/10

Kategoria: literatura obyczajowa, kobieca
Wydawnictwo: Novae Res 
Data wydania:  10.08.2020
Ilość stron: 419

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Novae Res 

                                           


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty