"PIOŁUN NA ZAPOMNIENIE" Anna Trojanowska
Po sporej dawce współczesnych powieści, miałam ochotę trochę cofnąć się w czasie. Zachęciła mnie do tego okładka i opis. Przeniosłam się więc do 1894 r.
Leokadia, zwana Leą, nie grzeszy urodą, ani zbytnią pewnością siebie. Uwielbia zioła, łąki i piękne wiejskie krajobrazy. Coraz starsza ciotka, która ją wychowała, postanawia wydać ją za mąż za statecznego aptekarze z Warszawy. Licząc się ze zdaniem ciotki, jej mądrością i zasadami, przyjmuje oświadczyny. Z tego właśnie powodu Lea przeprowadza się do stolicy.
Trafia do męskiego świata, bowiem w aptece pracują sami mężczyźni. Mimo, że początkowo nie darzy Józefa uczuciem, to uczy się z nim żyć, przyzwyczajając się do małżeństwa. Irytuje ją samotne siedzenie w domu, spanie w pościeli po "poprzedniczce", porównywanie jej do byłej żony Józefa, Sabiny. Postanawia zrobić użytek ze swojej wiedzy o ziołolecznictwie i spróbować swoich sił w aptece. Musi jednak stoczyć emocjonalną walkę ze wspólnikiem męża, Reutowiczem, który nie pała do niej sympatią. Jest zgryźliwy i nieprzychylnie do Lei nastawiony. Jednak Józef nie da powiedzieć o wspólniku złego słowa. Liczy się z jego zdaniem i broni go na każdym kroku, drażniąc tym żonę. Być może mają wspólną tajemnicę? Co się stało z Sabiną? Właśnie tego kobieta próbuje dowiedzieć się.
Muszę przyznać, że autorka bardzo dobrze oddała klimat tamtych lat. Poprzez opisy i charakterystykę bohaterów mogłam wyobrazić sobie Warszawę przy końcu XIX wieku. Podobała mi się postać głównej bohaterki, przechodzącej przemianę, drążącej temat i walczącej o siebie, próbującej przebić się w męskim świecie. Postawiłabym jednak na większą ilość akcji, a mniejszą opisów, lecz ogólnie mogę wystawić powieści pozytywną opinię.
A to nie koniec losów bohaterki. Anna Trojanowska zabiera nas w dalszą podróż po Warszawie, tym razem na początek XX wieku. "Smak dymu" to kontynuacja.
Moja ocena: 7,5/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Zyski S-ka
Komentarze
Prześlij komentarz