"GDY NIKT NIE PATRZY" M.M. Perr



Co robisz, gdy nikt nie patrzy? 

W lesie niedaleko Warszawy, przypadkowa rodzina, jadąca na wakacje, znajduje worki ze zwłokami. Na miejsce przyjeżdża prowadząca śledztwo Sonia Czech. Robert Lew, który po śmierci żony i dwójki dzieci, odszedł z policji, próbuje udowodnić, że znalezione w lesie, poćwiartowane ludzkie części ciała, to "robota" Brunona Kality, podejrzanego o seryjne morderstwa. Pomimo zmiany zawodu, Lew nigdy nie stracił smykałki do rozwiązywania trudnych zagadek kryminalnych. Robi to nawet po godzinach, z pomocą pani aspirant. Jest to silniejsze od niego, bowiem każdy, kto był bezpośrednio związany ze sprawą Kality, znajduje się w niebezpieczeństwie. 

Po pożarze domu, Robert Lew, wraz z dwójką ocalałych dzieci,  zamieszkuje u swojego ojca. Z córką nadal nie może nawiązać kontaktu, ponieważ Basia obwinia go o śmierć matki. Oj, jak ten bohater denerwował mnie pod względem stosunków rodzinnych. Normalnie egoista pracoholik. 

Odnoszę wrażenie, że tom pierwszy był ciekawszy, chociaż temu też nic nie brakuje. Jeśli chodzi o aspekt kryminalny, to był w porządku, natomiast jak dla mnie zbyt dużo niepotrzebnych postaci i aspektów pobocznych, które wprowadzają tylko zamęt. Być może jest to zabieg celowy, wdrażający nas w trzeci tom. To się okaże. Jednak mimo tego, autorka potrafi zaciekawić.

Moja ocena: 6/10

Cykl: Seria z Robertem Lwem t. 2
Kategoria: Kryminał
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania:  14.04.2021
Ilość stron: 415

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Prozami

Komentarze

Popularne posty