"BĘDĘ MILCZEĆ" Maja Drożdż [ RECENZJA PRZEDPREMIEROWA, PATRONACKA]
Z książkami Mai Drożdż "czuję chemię" już od debiutu. Uwielbiam zawarte w nich emocje i z niecierpliwością czekam na każdą następną powieść spod pióra autorki. "Będę milczeć" to czwarta wydana historia.
Emily cudem uchodzi z życiem, dzięki przypadkowemu wybawcy o imieniu Nate. Kiedy budzi się w jego domu, ogarnia ją panika. Nieznajomy, wysoki, barczysty mężczyzna, o pięknych oczach, proponuje jej pomoc i schronienie. Emily, która o mężczyznach nie ma najlepszego zdania, z obawami przyjmuje tę pomoc. Jeżeli chce przetrwać, musi mu zaufać. Tylko czy Nate nie zawiedzie jej zaufania?
Oboje walczą z demonami przeszłości, każde na swój sposób. Między tą dwójką iskrzy, lecz czy są to iskry miłości, czy nienawiści, tego Wam nie zdradzę. Jednego możecie być pewni: ta książka to istna karuzela uczuć, która poruszy struny złości, gniewu, żalu, współczucia, smutku, ale też radości, miłości, przyjaźni. Rozkruszy Wasze serca na kawałki, przeczołga emocjonalnie i zaskoczy zakończeniem. Ta powieść jest nieprzewidywalna! Ciężko określić, jaki gatunek zastosowała autorka, ale poniekąd jest to misz masz literatury obyczajowej, kryminału, dramatu i romansu. Trzyma w napięciu i nie luzuje do ostatniego zdania. Polecam!
Moja ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję autorce i Wydawnictwu Dlaczemu
Komentarze
Prześlij komentarz