"SEN NA POGODNE DNI" Anna H. Niemczynow



Chociaż autorka ma już na koncie kilka wydanych książek, to dopiero teraz sięgnęłam po jej literaturę. "Sen na pogodne dni" jest moją pierwszą powieścią Anny Niemczynow. I na pewno nie ostatnią.

Fabuła opiewa się na czterech głównych bohaterach z różnych miejscowości, a nawet krajów, których drogi łączą się w Kulmbach, w Niemczech. 

Helmut opiekuje się ukochaną żoną Leonie, chorującą na Alzheimera. Zawsze razem, mieli jedno marzenie: by kiedyś powrócić do rodzinnego domu Helmuta, jak i rodzinnych stron matki Leonie, Polki z pochodzenia. Choroba jednak pokrzyżowała im plany. Córka pomaga ojcu, jak może, ale ma także swoją rodzinę, przede wszystkim dzieci, którym nie poświęca tyle czasu, ile by chciała. Widząc także zmęczenie rodzica, namawia więc ojca, by oddał mamę pod specjalistyczną opiekę w Domu Starców.

Lidia, protetyczna z wykształcenia, wyemigrowała do Ameryki, gdzie mieszkał ojciec jej dziecka. Chciała stworzyć synowi Łukaszowi (Lukasowi) normalna rodzinę. Plany jednak "wzięły w łeb". Wciąż niezadowolony mąż, budził tylko w niej frustrację. Kiedy syn osiągnął nastoletni wiek, Lidia, za namową przyjaciółki, zaczęła myśleć wreszcie o sobie i swoich marzeniach. Postanowiła wykorzystać okazję, jaką podsunął jej los.

Martin, Polak mieszkający w Kulmbach, bardzo kocha swoją małżonkę Martę. Dużo pracuje, by zapewnić rodzinie dobry byt. Pomimo starań, Marta wciąż narzeka i chodzi niezadowolona. Pewnego dnia w Martinie coś pęka. Występuje o rozwód, wyprowadza się z domu i znajduje nową pracę. 

Te trzy różne historie łączy jedno - miłość. Są lub chcą być kochani, chcą dawać tę miłość najbliższym, czasem swoim kosztem. Bo na tym właśnie to uczucie polega. Jednak odrobina z"drowego egoizmu" także jest potrzebna. Może dzięki temu spełnia się marzenia? 

"Sen na pogodne dni" to piękna i uniwersalna opowieść o nadziei. O tym, że marzenia można spełnić w każdym wieku, a miłość można spotkać w każdym miejscu. 

Moja ocena: 9/10

Kategoria: literatura obyczajowa
Wydawca: Wydawnictwo Luna
Data wydania: 13.10.2021
Ilość stron: 352

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Luna


Komentarze

  1. Marta Zinkel5 marca 2022 03:50

    Lubię takie historie, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałabym ja przeczytać. A recenzja zachęca dodatkowo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty