"ŚPIJ, DZIECINKO, ŚPIJ" Jolanta Bartoś
Nie lubię horrorów, bo są dla mnie zbyt drastyczne, ale ten, który "wpadł" mi w ręce, przeczytałabym jeszcze raz. "Śpij, dziecinko, śpij" utwierdza mnie w przekonaniu, że książki Jolanty Bartoś będę czytać, bez względu na gatunek literacki.
Natalia przeprowadza się wraz z mężem do Krotoszyna, gdzie kupiła wymarzone mieszkanie w kamienicy. Młodemu małżeństwu niebawem ma urodzić się dziecko. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie dziwne odgłosy w domu oraz ciągła nieobecność Marka. Wymarzone mieszkanie staje się miejscem mało komfortowym, w którym zaczyna straszyć. Słyszy płacz i kwilenie niemowlaków. Poprzez sny, Natalia odkrywa, że w gabinecie zamieszkuje pokutująca dusza, która za życia zrobiła wiele złego, a w jej czterech ścianach doszło do makabrycznych zbrodni. Dziwne zjawiska i odgłosy nie dają jej spokoju, więc postanawia poszukać ratunku u psychologa. By pomóc sobie i innym, musi się śpieszyć, zanim dojdzie do nieszczęścia. Musi odkryć, kim jest tajemniczy duch i jak się od niego uwolnić, zanim zrobi jej krzywdę.
Tej powieści nie sposób odłożyć. Akcja płynie wartko i wssysa. Autorka świetnie wykreowała postaci, wchodząc w ich psychikę. W tym horrorze znajdziemy wiele tajemnic i bardzo dobrze skonstruowanych akcji. Czytelny, przejrzysty, świadczy to o wyśmienitym piórze autorki, która nie tylko potrafi zaciekawić, ale i wciągnąć czytelnika do swojej powieści.
Moja ocena: 10/10
Współpraca z Wydawnictwem Zysk i S-ka
Komentarze
Prześlij komentarz