"ZAKĄTEK MATYLDY" Magdalena Ludwiczak
Czy myśleliście kiedyś, żeby rzucić wszystko i wyjechać do miejsca, gdzie będziecie czuć się szczęśliwi? Pewnie niejednokrotnie. Czasem wiele rzeczy stoi nam na przeszkodzie, a czasem po prostu brak nam odwagi.
Matylda, trzydziestoletnia dyrektor regionalny firmy logistycznej w Poznaniu, miała dość wielkomiejskiego życia, olbrzymiej korporacji, nieustającego hałasu i pracy od rano do wieczora. "Obserwowała sznury samochodów i zastanawiała się: Ku czemu tak pędzą? Dlaczego wszyscy tak gnają? Za czym? Za karierą, za pieniędzmi, które docelowo mają przynieść szczęście na złotej tacy?". Postanowiła całkowicie odmienić swoje życie i kupiła zaniedbany dom na wsi zwanej Grzebienisko, otoczony lasem, w pobliżu małego stawiku. Posiadając artystyczną duszę, odnowiła i pomalowała dom, a szopę przemieniła w warsztat. Jej nowym zajęciem stała się renowacja starych mebli. Założyła firmę zwaną "Zakątkiem Matyldy", zajmując się sprzedażą swoich dzieł.
Meble, jak i inne prace, wymagają czasem użycia męskiej siły, czy wiedzy, dlatego Matylda chętnie korzystała z pomocy sąsiada Marcina, z którym dość szybko się zaprzyjaźniła. A to też za sprawą jego kilkuletniej córeczki Nadii. Czy jednak przyjaźń między Marcinem a Matyldą to dobry pomysł, kiedy podejrzewany jest on o morderstwo? W dziwnych okolicznościach bowiem znika jego żona Jolanta. Co się z nią stało i jakie tajemnice kryją się w Grzebienisku? Czy mężczyzna jest słusznie oskarżany? Sielska wieś okazuje się wcale nie być taka urocza.
"Zakątek Matyldy" od początku mnie zaciekawił, a to za sprawą uroczych, wiejskich opisów i kryminalnego wątku. Dzięki temu powieść nabrała kojącego charakteru oraz tajmniczości. Nie spodziewajcie się jednak słodkiej powieści z idyllistyczną krainą, bo w tej książce nie odnajdziecie słodyczy. Wątek obyczajowy nadaje jej lekkości, zaś wątek przestępczy dreszczyku emocji. Oprócz tego że jest to powieść wielowątkowa, spotykamy się tu również z wieloosobową narracją. Ciekawie przedstawione postacie muszą radzić sobie z realiami codzienności i wyboru, między innymi z utratą bliskiej osoby, niepełnosprawnością czy walki o swoje marzenia, szukanie swojego szczęścia. Jednym się to udaje, innym nie. I tak też było w odniesieniu do bohaterów.
Podsumowując, jest to barwna fabularnie, słodko-gorzka historia ludzi żyjacych w Grzebienisku i poza nią.
Moja ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz