"ZAGINIONE KLEJNOTY" Urszula Gajdowska


Odkąd przeczytałam pierwszy raz romans historyczny, przepadłam. Może to za sprawą gatunku, a może za sprawą autorki. Jednak w przypadku mojego pierwszego spotkania nie była to Urszula Gajdowska. Postanowiłam sprawdzić, jak prezentuje się w wydaniu tej pisarki. Tak więc, kiedy dostałam propozycję zrecenzowania nowej serii, od razu się zgodziłam.

Izabela Wieczorek, wychowywana przez przyszywanego wuja, wicehrabiego Benedykta Giełczyńskiego, wyrosła na piękną dziewczynę, aczkolwiek awanturnicę. Nadszedł wreszcie czas, by znalazła sobie męża i opuściła dworek nad Biebrzą. Najlepsza okazja do znalezienia wybranka serca nadarza się na balu u hrabiny Modlińskiej. Nie spodziewa się jednak na przyjęciu barona Krzyżewskiego, z którym ciągle "drze koty". Jednak, jak mówi powiedzenie: "Kto się czubi, ten się lubi", spędzenie kilku dni w pałacyku hrabiny jest dla niej nie tylko przyjemnością, ale i wyzwaniem.

Od pewnego czasu zdarza się, że wszyscy konkurenci do ręki panny Izabeli znikają. Część z nich się odnajduje, inni, jak Gniewomir Guzowski nie. Wraz z tym ostatnim ginie bardzo drogi pierścień rodowy. Baron Klemens Krzyżewski stara się, w tajemnicy przed wszystkimi, rozwikłać zagadkę zniknięcia Gniewomira i klejnotu. Czy Izabela Wieczorek ma coś z tym wspólnego? Czy Baron i rodowy pierścień się odnajdą?

Wśród tej siatki zagadek i intryg na pierwszy plan wysuwa się miłość. Rodzące się pomiędzy bohaterami uczucie dodaje pikanterii całej fabule. Fajnie napisana, z humorem. Tak więc Urszulę Gajdowską również zapisuję do grona świetnych autorek romansu historycznego. Jeżeli lubicie podróże w czasie, to zachęcam do lektury 😊

Komentarze

Popularne posty