"KOZIOŁ" Przemysław Kowalewski


Uwielbiam debiuty, bo zawsze przynoszą coś nowego, świeżego. Ten natomiast zaskoczył mnie fabułą. Nie wiedziałam co otrzymam, bo to była typowa niespodzianka, zagadka. Natomiast otrzymałam powieść o niehumanitarnej tematyce, pełną intryg, z elementami obyczajowymi. 

W Szczecinie, w latach 50-tych dochodzi do zaginięć przesiedleńców. Zwykle są to osoby N.N., których nikt nie szuka. Dopiero po 5 latach, doktor Ferenc odkrywa tajemniczą chorobę, zwaną kuru, która zabija. Do rozwikłania zagadki owej choroby, zostaje powołany specjalny zespół, składający się z porucznika Ugne Galanta oraz pani aspirant - Barbary Romanowskiej. To co odkrywają w trakcie śledztwa zadziwia nie tylko ich. 

"Kozioł" to powieść oparta na faktach, pomieszana z fikcją literacką. Można rzec, że to taki kryminał medyczny dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach, bo i tematyka kanibalizmu jest mocna. Czytało mi się ją dziwnie ze względu na przemieszane fakty i makabryczne sceny. To jednak nie mój klimat. Irytowało mnie zbyt dużo różnych watków, przez które autor przeskakiwał jak przez kozła. Natomiast sam wątek śledczy, jak i fakty historyczne były ok.

Komentarze

Popularne posty