"ZAKLĘTA W CISZY" Urszula Gajdowska


"Tak dobrze jej szło, a tu znowu pojawiło się to okropne uczucie, którego nijak nie potrafiła opanować. Jakby ktoś zaklął ją w ciszy...".

Mieliście kiedykolwiek styczność z osobą z mutyzmem wybiórczym? Ja znam takie jedno dziecko. Z tego, co opowiadała mi jego mama, wcale nie jest łatwo funkcjonować zarówno rodzicom, jak i takiej osóbce. Najlepiej czuje się ono tylko w towarzystwie osób z najbliższego otoczenia i blokuje je lęk przed mówieniem. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat tej przypadłości, to zachęcam Was do sięgnięcia po książkę Urszuli Gajdowskiej "Zaklęta w ciszy".

Akcja rozgrywa się w Londynie, w latach 20-tych XIX wieku. Cofanie się w czasie jest charakterystyczne dla autorki. Jako twórczyni romansów historycznych, także tutaj nie zabraknie wątku miłosnego. Na pierwszy plan wysuwa się jednak historia małej Evie, przygarniętej wraz ze swoją opiekunką, przez najstarszego z przyrodnich braci, Fryderyka. Pomimo tego, że zamieszkuje u dopiero co poznanego brata, to przed nim najbardziej nie potrafi przełamać swojego lęku. Pomagają jej w tym guwernantka Florence oraz pozostali bracia. 

Ta książka czyta się sama. Przez karty, dzięki świetnemu stylowi autorki, płynie się, jak po morzu pełnym niewiadomych faktów. W każdym porcie odkrywamy coraz więcej tajemnic. Nie przypadkowo porównałam tę powieść do statku, gdyż właśnie z wodną wyprawą powiązany jest sekret majątku bohaterów, który muszą rozwikłać. 

"Zaklęta w ciszy" skłania do refleksji. Lęk jest obecnie zjawiskiem powszechnym, ma tylko rózne oblicza i utrudnia funkcjonowanie. W książce poznałam jedną z metod jego pozbywania się. Ponadto, pomimo sztywnych strojów z okresu XIX wieku, nie brakuje poczucia humoru, śledztwa, tajemnicy i rodzinnych tradycji. Warto przeczytać. Serdecznie polecam wszystkie książki autorki.







Komentarze

Popularne posty